Dobry humor na poziomie

Kategoria: Narody świata

Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów i Żyd, który siedzi najbliżej przejścia. Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się, zapina kołnierzyk, zakłada jeden but - skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...

Ocena: 16
Liczba głosów: 8

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Kilkanaście lat przed Wojną w Zatoce amerykańska dziennikarka napisała reportaż o pozycji kobiet w Kuwejcie. Zauważyła, że o niskim statusie kobiet świadczy, między innymi i to, że zawsze idą trzy metry za swoim mężem. Po wojnie wróciła do Kuwejtu i ku swemu zaskoczeniu, zauważyła zmianę. Teraz kobiety zawsze chodziły przed swoimi mężami. Zaciekawiona zagadnęła jedną parę:
- To wspaniale! Prawdziwa rewolucja! Czy to Ameryka wpłynęła na zmianę pozycji kobiet?
- Tak, z cała pewnością - odpowiedział mężczyzna.
- Och, z przyjemnością napiszę o tym artykuł. Czy mógłby mi pan wyjaśnić, co konkretnie spowodowało te zmianę?
- Miny.

Ocena: 14
Liczba głosów: 7

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał dwa grube złote łańcuchy na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiście same setki. Wziął ze sobą trzy flaszki. Zimno było, więc obrócił je po kolei. Oczywiście upił się i usnął.
Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie minęło pół godziny, a podjechały cztery czarne mercedesy w każdym po pięciu ludzi, wszyscy z kałachami.
Po naradzie stwierdzili, że to najprawdopodobniej ktoś z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadają do wsi i pytają o sołtysa. Ktoś z miejscowych wskazał dom pośrodku wsi. Wpadają do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali broń i pytają skąd to wszystko ma. Sołtys mówi:
- No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze a tu nad brzegiem jeziora leży jakiś facet w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobiłem, na koniec zerżnąłem w dupę i poszedłem do domu.
Chłopaki patrzą pytającym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do sołtysa, przygląda się chwilę błyskotkom i mówi:
- To nie moje.

Ocena: 12
Liczba głosów: 6

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

Amerykańscy archeolodzy odkryli nowa piramidę w Egipcie i odkopali tam mumie faraona. Nie mogli jednak ustalić kim był zmarły, bowiem mumia nie była zbyt dobrze zachowana. Zadzwonili wiec po pomoc do Rosji.
Następnego dnia przybyli z Moskwy Sasza i Wania. Poprosili tylko o 2 godziny czasu na rozwiązanie tego problemu. Po tym czasie dwaj oficerowie radzieckiego wywiadu wychodzą do prasy i oświadczają:
- Ramzes XVIII!
A Amerykanie na to:
- Jak się to wam udało?
A Ruscy:
- Jak to jak? Przyznał się!

Ocena: 10
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

- Z czego byś wolał zrezygnować - pyta się Francuz swego kolegi - z wina, czy z kobiet?
- A, to zależy od rocznika.

Ocena: 10
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

Wnuk pyta się dziadka:
- Dziadku gdzie można wyjechać na wakacje?
- Do Rosji.
- Jak to do Rosji, dlaczego?
- Słuchaj. Wchodzisz do sklepu, bierzesz, co chcesz, wychodzisz i nic ci nie robią. Idziesz sobie ulicą, widzisz typa, który ci się nie podoba, podchodzisz, lejesz go i nic ci nie robią. Chcesz sobie popieprzyć, to wyrywasz panienkę, robisz, co trzeba, nawet na ławce i nic ci nie robią.

Wnuk poszedł, kupił bilet do Rosji i pojechał. Wchodzi do sklepu, wziął, co chciał, wychodzi, sklepała go ochrona. Wkurzony idzie ulicą, widzi jakiegoś typa i postanowił mu dać w mordę, ale tak się zdarzyło, że typ sklepał go z kumplami. Idzie cały poobijany i myśli: "może z panną mi się uda". Zobaczył jakąś panienkę, zaciągnął ją w krzaki, zrobił, co trzeba, ale dorwali go gliniarze wsadzili na dołek i spuścili wpierdziel.

Pobity, wkurzony na maxa wraca do domu. Idzie do dziadka i mówi:
- Ale żeś mnie dziadek w kanał wpuścił. No niby w tej Rosji to tak zajefajnie ma być? Wszedłem do sklepu, wziąłem, co chciałem i jakieś karki z ochrony mnie sklepały. Chciałem obić pysk typowi, to mnie oprawił z kumplami. Zerżnąłem panienkę i też mnie na dołku pobili.
A dziadek na to wszystko:
- A z kim byłeś?
- No z ORBISem.
- No widzsz, a ja z Wehrmachtem...

Ocena: 10
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

Wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim do francuskiej restauracji. Podjeżdża do pierwszego stolika i pyta:
- I co, udka smakowały?

Ocena: 10
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategorie: Narody świata, Zwierzęta
Prześlij humor
Dobry humor

W tajdze syberyjskiej na sprawdzianie spotkały się trzy wywiady: amerykański, brytyjski i radziecki. By wyłonić najlepszy wywiad postawiono im zadanie - przyprowadzić wielbłąda. Wszystkie trzy grupy rozeszły się w różne strony. Po godzinie powraca wywiad amerykański i prowadzi wielbłąda. Poczekali półtorej godziny, patrzą i widzą, że wraca wywiad brytyjski, który też prowadzi wielbłąda. Oba wywiady czekają na trzecią grupę. Mija godzina, druga, czwarta... słońce zaczyna zachodzić, szaro na dworze. Patrzą i widzą wracający wywiad radziecki, który prowadzi słonia.
Przyglądają się bliżej i widzą, że ten słoń strasznie poobijany, pazury powyrywane, ogon i uszy ponadcinane, oczy podbite... Zdziwieni wielce krzyczą do Rosjan:
- Mieliście przyprowadzić wielbłąda!
A słoń na to:
- Jak boga kocham... Jestem wielbłąd!

Ocena: 10
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

W samolocie stewardesa do Taliba:
- Może drinka?
- Nie, dziękuję, za chwilę będę prowadził.

Ocena: 10
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę.
Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi. Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu! Redaktor gazety krzyczy w słuchawkę:
- Ty żyjesz?! Jakim cudem??
Niemiec opowiada:
- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
- Ale co ze Szkotem i Polakiem???
- Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUSu...

Ocena: 10
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategorie: Narody świata, A to Polska właśnie
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

Iwan i Pietrow wchodzą do sklepu monopolowego.
- Dwie weźmiemy czy trzy?
- Dwie. Wczoraj wzięliśmy trzy i jedna została.
- Dobrze... Proszę więc cztery butelki wódki i dwie bułki.

Ocena: 10
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategorie: Narody świata, Alkohol i narkotyki
Prześlij humor
Dobry humor


Ocena: 10
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategorie: Zwierzęta, Narody świata, Filmiki
Prześlij humor
Żarty na poziomie