Dobry humor na poziomie

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie

Ogromna galera, bosman schodzi pod pokład i mówi do galerników:
- Panowie mam dla was dwie wiadomości dobrą i złą którą chcecie najpierw?
- Dobrą, dobrą!!! - krzyczą galernicy.
- Dobra wiadomość to taka ze dzisiaj zakotwiczymy przy wyspie żeby uzupełnić zapasy będziecie mieli 2 tygodnie wolnego i porządny obiad.
- Hurrrrraaa!!!
- Teraz ta zła - kapitan chce przed obiadem popływać na nartach wodnych.

Ocena: 5
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Śmieszne kawaly

Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiście, że Airbus 340.
Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe dwa silniki.

Ocena: 5
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Śmieszne kawaly

Na okręcie na pełnym morzu zachorował nawigator. Lekarz go bada, a po oględzinach zamyślił się. Z tego stanu wyrywa go pacjent pytaniem:
- I jak, doktorze, to coś poważnego?
- Nie, nie, tylko się zastanawiałem, kto jeszcze na statku zna się na nawigacji.

Ocena: 5
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategorie: Lotnicze/żeglarskie, Lekarskie
Prześlij humor
Dobry humor

Kapitan tubalnym głosem sztorcuje marynarza siedzącego w bocianim gnieździe:
- Majtek! Przestań co chwila wrzeszczeć: "Widzę ląd!". Jeszcze nie wypłynęliśmy z portu!

Ocena: 5
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

Leci samolot. Nagle z głośnika słychać głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie, ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę.
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z tego małego żółtego pontonika, mówiła dla państwa załoga samolotu...

Ocena: 7
Liczba głosów: 3

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

Rybak złapał złotą rybkę. Rybka rzecze:
- O dobry rybaku, wypuść mnie, a spełnię twoje 3 życzenia.
- Wiesz... ja jestem szczęśliwym człowiekiem, mam wszystko czego chcę, spełnij je pierwszemu napotkanemu człowiekowi
Puszczona wolno rybka podpływa do kei, wynurza się, a tam bosman budzi się na kacu, patrzy w niebo i mruczy:
- Ch** mi w dupę, kotwica w plecy, byle nie padało!!!

Ocena: 9
Liczba głosów: 4

Oceń:

Kategorie: Lotnicze/żeglarskie, Złota rybka
Prześlij humor
Dobry humor

Wieża kontrolna na lotnisku:
- Lot 343 zgłoś się... Lot 343 zgłoś się...
Cisza i naraz w słuchawkach głos pijanego mężczyzny:
- Tu trzciniasta czczterrdzieścicii trzzzz...
- Tu wieża chce mówić z pierwszym pilotem.
- Jeeeeest piiiijany i śśśśpi ...
- Wezwijcie drugiego pilota.
- Teeeż piiiiijany...
- To kto mówi ?
- Piiilot aaaauuuutomatyczzz...

Ocena: 11
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Śmieszne kawaly

Żeglarski słowniczek:

Apteczka pokładowa - Niejako wizytówka każdej łodzi żaglowej. Najczęściej znajdują się w niej następujące środki medyczne: tabletki przeciw chorobie morskiej, wywołujące po zażyciu natychmiastowe wymioty (również na lądzie); maść przeciw odparzeniom występującym po długich marszach, jak również - te znikają z apteczki najszybciej - tabletki zwalczające kaca. Zalecenia niektórych klubów żeglarskich, aby umieszczać w apteczkach także modlitewnik, są niestety ignorowane przez większość żeglarzy.

Bom - poziomo przymocowana żerdź, do której przyczepiony jest żagiel. Doświadczony żeglarz potrafi za pomocą bomu opróżnić cały pokład z niewiadomo po co stojących i gapiących się głupio członków załogi.

Galery - dawniej statek, na którym stosowano pracę niewolniczą. Jego współczesna odmiana: Jacht szkoleniowy (wersja mazurska - DZ-ta).

Halsu zmiana - manewr, przy którym chodzi przede wszystkim o to, aby za pomocą bomu zmieść z pokładu szczury lądowe, innych niepożądanych intruzów i rozmaite przedmioty (patrz: Bom).

Hydrofobia - lęk przed wodą. W wielu krajach uchodzi za dowód normalnie rozwiniętej inteligencji i rozsądku.

Jacht - dziura w wodzie obita dechami, w której frajerzy za ciężkie pieniądze tracą zdrowie...

Kamizelka ratunkowa - nadmuchiwany przyrząd, który utrzymuje rozbitka przebywającego za burtą tak długo na powierzchni, dopóki nie zostanie przejechany przez własny jacht lub spieszącą na pomoc łódź ratunkową.

Kilwater - takie coś za jachtem. Najczęściej występuje w wiaderkach.

Kolizja - nieoczekiwany, bliski kontakt dwóch jachtów na otwartym morzu, a przede wszystkim w wąskich cieśninach i na mniejszych akwenach. O poważnej kolizji mówimy wówczas, kiedy z jednej w pełni sprawnej jednostki powstają dwa mniejsze, niewiele już warte kadłuby.

Łódź ratunkowa - jedyny znany dotychczas typ łodzi, gdzie w momencie wejścia na pokład szanse przeżycia wzrastają zamiast maleć.

Regaty - zmuszanie jachtu do pływania po określonej trasie, w możliwie najkrótszym czasie, w towarzystwie innych robiących to samo. Gra kończy się zwykle kolizją (patrz: Kolizja), wywrotką, wypadnięciem za burtę, lub - w najlepszym wypaku - protestem złożonym w Komisji Regatowej.

Radar - niezwykle realistyczna odmiana gry komputerowej, spotykana często na większych jachtach. Gracze starają się uniknąć kolizji z innymi jednostkami pływającymi widocznymi na monitorze, ale refleks czasami zawodzi.

Ruch względny - Ruch jednej łodzi w stosunku do drugiej, przy czym należy wyjaśnić, że kurs tej pierwszej jest zbieżny z kursem drugiej. Jeżeli zbieżność ta osiągnie swój punkt kulminacyjny, jedna z łodzi (albo obie) obierają kurs pionowy, w kierunku dna.

Szanty - Chóralny śpiew marynarzy. Talent wokalny nie gra roli.

Śruba okrętowa - wirująca część jachtu, znajdująca się pod wodą. Jej przeznaczenie to nawijanie na trzpień wszystkich lin, sznurów i innych rzeczy wiszących na pokładzie.

Wypadnięcie za burtę - jeden z nielicznych przypadków, kiedy opuszczenie łodzi stanowi dużo większe ryzyko, niż wejście na jej pokład.

Żeglarstwo - wielka sztuka, której sens polega na tym, aby posuwać się powoli i donikąd (najczęściej w kierunku niezbyt zgodnym z zamierzonym), chorując przy tym od zimna i wody oraz ponosząc olbrzymie koszty.


Ocena: 13
Liczba głosów: 6

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Dobry humor

Na lotnisku stoi Jumbo Jet, na pokładzie 500 osób oczekuje na odlot. Kabina pilotów jest jeszcze pusta. Nagle na pokład wchodzi dwóch panów w mundurach pilotów, w ciemnych okularach, z białymi laskami i kierują się do kabiny pilotów. Wśród pasażerów konsternacja, tym bardziej, że obydwaj panowie grają w marynarza, który tego dnia siądzie za sterami. Za moment zawarczały silniki, po chwili samolot kołuje po lotnisku, wjeżdża na pas startowy. Niepokój pasażerów wzmaga się. Samolot na pasie przyspiesza, ale nadal jedzie po ziemi. Pasażerowie już widzą jego koniec, niedługo skończy się skarpa, a za nią ocean. Do końca pasa jakieś 20 metrów, pasażerowie schowali głowy między kolana, skulili się.
- O Jezuuuu! - rozległ się okrzyk przerażenia.
W tym momencie przód samolotu uniósł się i maszyna znalazła się w powietrzu. Z kabiny daje się słyszeć:
- Wiesz, John, jak oni kiedyś nie krzykną, to my się naprawdę do tej wody wpier****my...

Ocena: 6
Liczba głosów: 3

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Śmieszne kawaly

Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy:
- Skarbie za jakieś 5 min wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład pasażerski:
- Proszę wszystkich o uwagę, czy bylibyście państwo uprzejmi wyciągnąć paszporty? Dziękuję. A teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowami i machamy... Brawo. Teraz chwytamy je dwoma rączkami i łamiemy w ten sposób żeby podzielić je po środku. Pięknie, miło się z Państwem współpracuje. A teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik i... wsadzamy je sobie głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować jak już się rozbijemy.

Ocena: 6
Liczba głosów: 3

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Do pewnego kapitana statku, będącego już prawie na emeryturze, dorwała się pewna dziennikarka. Przeprowadzając z nim wywiad, zadała pytanie:
- Kiedy pan przeżył największą burzę?
Kapitan zamilkł, ale widać po oczach, że rozpamiętuje swoje życie wilka morskiego. W końcu rzecze:
- To było zaraz po ślubie. Jak splunąłem w domu na dywan.

Ocena: 6
Liczba głosów: 3

Oceń:

Kategorie: Lotnicze/żeglarskie, Małżeństwo
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieża: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
Wieża: OK, w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...

Ocena: 6
Liczba głosów: 3

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy