Dobry humor na poziomie

Kategoria: Wszystkie dowcipy wg oceny (malejąco)

Putin zwołał Wielką Dumę Narodową i powiada:
- Tak dalej, k***a, nie może być! Musimy zrobić porządek z tymi strefami czasowymi! Dzwonię rano do Pekinu złożyć życzenia urodzinowe to mi mówią, że to było wczoraj. Dzwonię zaraz potem do Warszawy z kondolencjami a tam mi mówią, że jeszcze nie wylecieli...

Ocena: 9
Liczba głosów: 6

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Nowy Ruski planuje odpoczynek na Cyprze. Najpierw przyjeżdża jego sekretarz i łazi za właścicielem 5-gwiazdkowego hotelu po plaży.
- Co to jest?
- Jak to co? Kamienie. Plażę mamy kamienistą nieco...
- Szef nie lubi kamieni. Kamienie wywieźć, wszystko posypać białym piaskiem.
- Przecież to będzie majątek kosztować!
- My płacimy (dostał paczkę gotówki, rozliczył się).
Następnego dnia wszystko jest posypane białym piaskiem.
- A to co?
- Jak to co, morze!
- Jakie morze? Brudna kałuża! Znaczy tak, morze wyczyścić, kamienie zabrać, fala ma wpadać na brzeg co 30 sekund na 55 centymetrów od brzegu!
- Czy Pan rozumie, że do tego są potrzebne podwodne prace inżynieryjne, bardzo kosztowne?
- My płacimy! (dostał paczkę gotówki, rozliczył się).
Za 2 dni wszystko jest tak, jak trzeba.
- A to co?
- Mewy.
- Żadnych mew. Wszystkie zabrać. Zostawić dwie, niech spacerują po plaży i w żadnym przypadku nie latają.
- Ależ to takie ubytki dla ekologii, ponadto jeszcze tresura mew. Straszne koszty!
- My płacimy! (dostał paczkę gotówki, rozliczył się).
Wreszcie przyjechał szef. Przeszedł się po czystym piasku do morza, popatrzył na 2 mewy, które dumnie spacerowały po skrawku plaży, usiadł na leżaku, zrobił głęboki wdech świeżego morskiego powierza i zwracając się do swojego sekretarza mówi:
- Boże! Czy takie piękno można kupić za pieniądze?!

Ocena: 9
Liczba głosów: 6

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Duża korporacja, dzwoni telefon.
- Czy zastałem prezesa?
- Jest w sądzie.
- Kiedy wróci?
- Jak dobrze pójdzie to za trzy lata...

Ocena: 9
Liczba głosów: 6

Oceń:

Kategoria: Praca,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

- Jasiu, zaprowadź panów archeologów tam skąd przyniosłeś te stare monety.
- Dzisiaj nie mogę!
- Dlaczego?
- Bo dzisiaj muzeum jest zamknięte.

Ocena: 9
Liczba głosów: 6

Oceń:

Kategoria: Jasiu,
Prześlij humor
Dobry humor

Pilot brytyjskiego samolotu rejsowego do wieży w Dreźnie:
- Proszę o podanie ścieżki podejścia do lądowania na pasie x
Wieża Drezno:
- Co? Pierwszy raz w Dreźnie? Ha ha ha
- Nie, byłem tu w 45', ale wtedy nie lądowałem!!!

Ocena: 6
Liczba głosów: 4

Oceń:

Kategorie: Narody świata, Lotnicze/żeglarskie
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

- Dlaczego nowa inwestycja budowy dworca w Łodzi rozpoczyna się 16 października (data zamknięcia dworca Łódź Fabryczna)?
- Bo będzie trwała tyle, ile pontyfikat Jana Pawła II

Ocena: 6
Liczba głosów: 4

Oceń:

Kategorie: Zagadki, A to Polska właśnie
Prześlij humor
Dobry humor

- Panie doktorze, czy ja wyzdrowieję?
- A wie pan, sam jestem ciekaw.

Ocena: 6
Liczba głosów: 4

Oceń:

Kategoria: Lekarskie,
Prześlij humor
Śmieszne kawaly

List z wojska:

Droga Matulu, Drogi Tatku! Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi.

Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi...

Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić (można się przyzwyczaić) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze!

Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze.

Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach zwalki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy, co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...!
Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło...

A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie... i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania!

Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój.

Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca.

Całuję Was wszystkich mocno (a szczególnie mojego Zdziśka)
Wasza córka Marysia

Ocena: 16
Liczba głosów: 11

Oceń:

Kategoria: Wojsko,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Motto osób wracających z sobotniej imprezy: "Po słupach do celu".

Ocena: 16
Liczba głosów: 11

Oceń:

Kategoria: Alkohol i narkotyki,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

- Czym czyścisz okulary?
- Ściereczką.
- I ja ściereczką, ale nie schodzi.
- A czym nasączasz?
- Niczym, po prostu chucham na szkła.
- Ja też... A co pijesz?

Ocena: 16
Liczba głosów: 11

Oceń:

Kategoria: Alkohol i narkotyki,
Prześlij humor
Dobry humor

14 lipca 1410 roku, w przeddzień sławnej bitwy pod Grunwaldem, wojska polskie i krzyżackie podobnie jak ich wodzowie, Jagiełło i Urlich von Jungingen tęgo sobie popili. Na drugi dzień, ma się rozegrać bitwa, a tu wszyscy skacowani i nie ma komu walczyć. Wodzowie uradzili, że wystawią po jednym wojaku z każdego obozu, a ci będą bili się na śmierć i życie. Ten, który wygra da wygraną swojemu państwu. Krzyżacy wystawili ogromnego rycerza w zbroi, na wielkim, okutym w zbroję, koniu. Jagiełło wszedł do polskiego obozu i pyta:
- Kto z Was dzielni wojowie zmierzy się z tym rycerzem?
W odpowiedzi usłyszał tylko jęki skacowanych wojów. Nagle podnosi się 80-letni dziadunio i mówi:
- Ja pójdę, Wasza Wysokość.
- Zgoda - odrzekł Jagiełło nie widząc innych ochotników.
Dziadek ledwo trzymał się na nogach, z trudnością unosił miecz. Kiedy polscy rycerze zobaczyli, że Krzyżak naciera z impetem na dziadka, zaczęli krzyczeć:
- Dziaaaadeek w nooogiii! W nooogiii!!!
Krzyżak dopadł dziadziunia. Zakotłowało się, w powietrze wzbiły się tumany kurzu. Gdy kurzawa opadła, wszyscy spojrzeli na pole walki, a tam leży Krzyżak z odrąbanymi nogami, a nad nim dziadek trzęsąc się woła:
- Masz szczęście, że krzyczeli "w nogi", bo bym Ci łeb odrąbał!

Ocena: 13
Liczba głosów: 9

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

Żona w łóżku z kochankiem, wpada maż, straszna awantura, wyrzuca ją z domu, rozwód, tragedia. Ona przyszła do kościoła, modli się:
- Panie Boże, jakbyś mógł cofnąć czas, żeby to się nie zdarzyło, to zrobię co zechcesz...
- Dobrze - odpowiada gromki bas z wysokości sufitu - ale musisz o czymś pamiętać. Zginiesz na morzu!
- Dobrze Panie Boże, zgadzam się na te warunki...
PYK! Czas się cofnął, ona znów w łóżku z kochankiem: szybko go wyrzuciła z domu, wrócił maż, wszystko było OK, byli bardzo szczęśliwi. Za jakieś pięć lat żona dostaje maila, że wygrała wycieczkę dookoła świata statkiem pasażerskim. Pamiętając o przestrodze ("zginiesz na morzu") zadzwoniła do firmy turystycznej, że musi niestety zrezygnować, ponieważ wisi nad nią fatum. Na to człowiek z powyższej firmy tłumaczy jej, że są szalupy ratunkowe, helikoptery, że w ogóle ten statek jest taki, że przy nim Titanic to pikuś.
No to kobieta w końcu dała się przekonać i popłynęła. Oczywiście gdy byli na pełnym morzu rozpętała się burza i statek zaczął tonąć. Kobieta, zobaczywszy że jest w beznadziejnej sytuacji, wznosi modły:
- Boże, zgadzam się, że ja powinnam zginąć na morzu, taka była między nami umowa, ale po co ginie wraz ze mną parę tysięcy niewinnych ludzi?
Gromki bas z nieba odpowiada:
- Niewinnych? Ja was ku*wy pięć lat zbierałem!

Ocena: 10
Liczba głosów: 7

Oceń:

Kategorie: Małżeństwo, Życie
Prześlij humor
Śmieszne kawaly