Dobry humor na poziomie

Kategoria: Wszystkie dowcipy wg oceny (malejąco)

Ciemny wieczór, mieszkanko w obskurnej kamienicy. Ojciec siedzi w fotelu i z namaszczeniem aplikuje sobie dawkę amfetaminy, matka usypuje kolejną kreskę koki i wciąga zdecydowanym ruchem. W kiblu dziecko wącha klej.
Wtem dzwonek do drzwi! Wszyscy zrywają się ze swoich miejsc i wystraszeni biegną sprawdzić, kto to. Otwierają drzwi, a tam stoi ich uśmiechnięty dziadek:
- Hej dzieciaki! Przywiozłem wam dla zdrowia worek marihuany, bo słyszałem, że tu u was w mieście to samą chemią żyjecie!

Ocena: 5
Liczba głosów: 3

Oceń:

Kategoria: Alkohol i narkotyki,
Prześlij humor
Śmieszne kawaly

Studentka, bliska płaczu, po oblanym egzaminie:
- Panie profesorze ja naprawdę nie zasłużyłam na pałę.
- Oczywiście, że nie, ale to jest najniższy stopień jaki przewiduje regulamin.

Ocena: 5
Liczba głosów: 3

Oceń:

Kategoria: Studia,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy


Ocena: 5
Liczba głosów: 3

Oceń:

Kategorie: Lotnicze/żeglarskie, Filmiki
Prześlij humor
Dobry humor

Idzie ksiądz przez pustynię i napotkał głodnego lwa. Pada na ziemię i zaczyna się modlić:
- Boże, spraw, aby to stworzenie miało choć trochę chrześcijańskich uczuć!
Lew nagle klęka i również zaczyna się modlić. Ksiądz woła:
- Dzięki Ci, Panie!
Lew na to:
- Pobłogosław Panie ten posiłek...

Ocena: 18
Liczba głosów: 11

Oceń:

Kategorie: Religia, Zwierzęta
Prześlij humor
Śmieszne kawaly

Grupa kanibali została zatrudniona w firmie jako programiści. Ich menadżer wiedział, że są świetnymi pracownikami - poprosił jednak, aby nie dotykali, ani nie jedli swych kolegów.
- Mamy stołówkę, tam się je - wyjaśnił.
- OK - zgodzili się kanibale.
Po 6 tygodniach menadżer odwiedził ich znowu i pyta:
- Jestem bardzo zadowolony z waszej pracy i zachowania. Ale mamy problem - gdzieś zginęła sprzątaczka. Czy to przypadkiem nie sprawa któregoś z was?
- Nie, nie.. - zaprzeczyli kanibale.
Gdy menadżer wyszedł szef kanibali spytał:
- Co za idiota zjadł sprzątaczkę?
- To ja - przyznał się jeden z kanibali.
- Czy ty kompletnie oszalałeś?!!! Przez 6 tygodni jemy dyrektorów, kierowników i innych vipów i jakoś nikt tego nie zauważa. Jak można być tak głupim, żeby zjeść pracującą osobę?!

Ocena: 18
Liczba głosów: 11

Oceń:

Kategoria: Praca,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

- Poruczniku! Dowiedziałem się, że wczoraj wróciliście do obozu pijani i na dodatek pchając taczkę!
- Tak jest, panie majorze.
- Ja was zdegraduję! Zamknę w areszcie! I długo nie wydam żadnej przepustki!
- Tak jest, panie majorze.
- I nic nie macie na swoje usprawiedliwienie?
- W tej taczce był pan, panie majorze...

Ocena: 13
Liczba głosów: 8

Oceń:

Kategoria: Wojsko,
Prześlij humor
Dobry humor

W pewnej wiosce w Indiach pewien mężczyzna obwieścił, że będzie kupował małpy, płacąc po 10 dolarów za sztukę. Wieśniacy widząc, że małp jest pod dostatkiem wyruszyli do lasu aby je łapać. Mężczyzna kupił tysiące małp po 10 dolarów, ale kiedy ich populacja zaczęła się zmniejszać, wieśniacy zaprzestali starań.
Mężczyzna zatem ogłosił, że odtąd będzie płacił za każdą małpę po 20 dolarów. To sprawiło, że wieśniacy wzmogli starania i znowu zaczęli łapać małpy. Jednak wkrótce populacja spadła jeszcze bardziej i ludzie zaczęli wracać do swych gospodarstw. Stawka została podniesiona do 25 dolarów, ale małp zrobiło się tak mało, że problemem było w ogóle zobaczyć jakąś małpę, a co dopiero ją złapać. Mężczyzna zatem ogłosił, że kupi małpy po 50 dolarów za sztukę!
Ponieważ jednak musiał udać się do miasta w ważnych interesach, jego asystent pozostał w wiosce, aby prowadzić skup w jego imieniu. Pod jego nieobecność asystent zaproponował wieśniakom:
- Popatrzcie na tę ogromną klatkę i te wszystkie małpy,które skupił. Sprzedam je wam po 25 dolarów, a gdy mężczyzna wróci z miasta, odsprzedacie mu je po 50 dolarów.
Wieśniacy wydobyli swoje oszczędności i wykupili wszystkie małpy. I nigdy więcej nie zobaczyli już ani owego mężczyzny, ani jego asystenta - tylko same małpy.

Jaki z tego wniosek?

Witajcie na Wall Street!!!

Ocena: 13
Liczba głosów: 8

Oceń:

Kategoria: Życie,
Prześlij humor
Śmieszne kawaly

Spowiedź, w kościele czeka stu żołnierzy, do konfesjonału podchodzi pierwszy, ksiądz pyta:
- No co tam nagrzeszyłeś, żołnierzu?
- Przeleciałem wiewiórę.
Nieco zdziwiony ksiądz odpowiada:
- Wiewióra małe zwierzątko, Bóg Ci wybaczy - i prosi następnego do spowiedzi:
- No i co nagrzeszyłeś, żołnierzu?
- Proszę księdza, przeleciałem wiewiórę.
Ksiądz zmieszany odpowiada:
- Wiewióra małe zwierzątko, Bóg Ci wybaczy - i prosi następnego:
- I co żołnierzu, co tam nagrzeszyłeś?
- Przeleciałem wiewiórę...
Zdenerwowany ksiądz wychodzi z konfesjonału i mówi do zgromadzonych:
- Ci, którzy przelecieli wiewiórę, wystąp! Naprzód wyszli prawie wszyscy żołnierze, tylko jeden został z tyłu, ksiądz zwraca się do niego:
- Inni powinni brać z Ciebie przykład, żołnierzu, jak się nazywasz?
- Artur Wiewióra!

Ocena: 13
Liczba głosów: 8

Oceń:

Kategoria: Wojsko,
Prześlij humor
Dobry humor

Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bram, otwiera diabeł w garniturze od Armaniego, woń Hugo Bossa...
- Dzień dobry, zapraszam Pana, oprowadzę po naszym piekle. Tutaj są sypialnie, tu natryski, sauna, solarium, jacuzzi, można korzystać do woli.
Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi.
Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole, fura żarcia, chętne dziwki się kręcą, ludzie balują... ateista czuje, że musi być jakiś hak.
Następne pomieszczenie - biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na świecie wydano, diabły pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają. Ateista nie wie, o co chodzi.
Kolejny lokal - kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie, diabły widłami popychają tych, którzy chcą uciec. Ateista nie wytrzymał:
- Panie Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a tu kotły, smoła...
- A nie, na tych niech pan nie zwraca uwagi, to katolicy, jak wymyślili, tak mają.

Ocena: 13
Liczba głosów: 8

Oceń:

Kategoria: Religia,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

W czasie zimnej wojny amerykanie wyszkolili szpiega i zrzucili go na Syberii. Szpieg trafił do chaty tubylca, który zaproponował mu nocleg. Na drugi dzień tubylec mówi:
- Nu, ty gawarisz kak nasz, ty pijesz kak nasz, nu ale ty nie nasz!
- Paczemu ty tak dumajesz? - pyta skonsternowany Amerykanin.
- A potomu, szto u nas cziornych niet!

Ocena: 8
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Chirurg z ostrego dyżuru w niewielkim prowincjonalnym szpitalu telefonuje do miejscowego sklepu motoryzacyjnego.
- Ile sprzedaliście dziś motocykli?
- Cztery.
- Och, to nie mogę jeszcze pójść do domu, bo przywieźli dopiero trzech...

Ocena: 8
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategorie: Życie, Lekarskie
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Dzwoni Saddam do Busha:
- Panie prezydencie, chciałbym złożyć kondolencje, to straszna tragedia, tylu ludzi, takie wspaniałe budynki...Chcę zapewnić, że nie mamy z tym nic wspólnego...
- Jakie budynki? Jacy ludzie?
- A która tam u was godzina?
- Ósma.
- Ups... To ja zadzwonię za godzinę.

Ocena: 8
Liczba głosów: 5

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Żarty na poziomie