Małżeństwo uległo wypadkowi samochodowemu. Facet wyszedł prawie bez szwanku, troche zadrapań, kilka guzów. Po kilku godzinach wstał z lózka i dowiedzial się, że jego żona jest właśnie operowana i sprawa nie wygląda za ciekawie. Kilka godzin nerwów, obgryzania paznokci, aż nagle z sali operacyjnej wychodzi lekarz, podchodzi do męża operowanej, chwilę sie zastanawia...
- Niestety - mówi w końcu - mam dla pana nienajlepsze wieści
- Co sie stało? Niech pan mówi, panie doktorze! Żyje?
- Żyje, ale niestety, nie wyszła z tego bez szwanku. Prawdę mówiac, już nigdy nie będzie chodzić, ani normalnie funkcjonować.
Maż przełknął ślinę, na co lekarz :
- Ale to nie wszystko. Będą potrzebne dalsze trzy operacje, które niestety nie są objęte refundacją NFZ. Koszt jednej takiej operacji to 30 tys. zł.
Facet zbladł, a lekarz kontynuuje:
- To także nie wszystko...bedą potrzebne leki. Mnóstwo leków. Miesięczny koszt takiej kuracji to kolejne 10-15 tys zł. A kuracja potrwa minimum 3 lata.
Facet blednie jeszcze bardziej i zaczyna robić wielkie oczy, ale lekarz po chwili przerwy zaczyna mówia dalej:
- No i rehabilitacja. To jakies kolejne 30-40 tysięcy... zabiegi, sanatoria...
Facet kompletnie załamany, rece mu opadły.
Lekarz odczekał kilka chwil, wyszczerzył zęby i klepnął faceta w ramię:
- Żartowałem! Nie żyje!
Ocena: 76
Liczba głosów: 86
Oceń:
Niemoralne dowcipy