Dobry humor na poziomie

Kategoria: Wszystkie dowcipy wg daty dodania (od najnowszych)

Matka do córki:
- Nie pojedziesz z tym chłopakiem na motorze.
- Dlaczego?
- A jak Cię wywiezie do lasu i zagrozi, że jak nie zrobisz, co zechce, to cię tam zostawi?
- Mamo, czy ja kiedykolwiek wracałam pieszo?

Ocena: 11
Liczba głosów: 10

Oceń:

Kategoria: Erotyczne,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

Jak kto pije - część 2/2:
- Mechanik z gwinta
- Hydraulik z grubej rury
- Medyk sądowy zalewa się w trupa
- Wędkarz zalewa robaka
- Woźnica wali końską dawkę
- Stolarz wali klina
- Żołnierz strzela lufę
- Sprzedawca paliw wali w gaz
- Stręczyciel upija się w cztery dupy
- Rolnik nawala się jak stodoła
- Egzorcysta - pije duszkiem
- Grabarz - pije na umór
- Ksiądz - pije na amen
- Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki
- Ornitolog - pije na sępa
- Pediatra - po maluchu!
- Pilot - nawala się jak messerschmit
- Syndyk - pije do upadłego
- Wampir - daje w szyję
- Anorektyk - nie zagryza
- Astronom - ma zaćmienia
- Członkinie koła gospodyń wiejskich - piją, tańczą i haftują

Ocena: 9
Liczba głosów: 4

Oceń:

Kategoria: Alkohol i narkotyki,
Prześlij humor
Dobry humor

Na dyskotece facet spotyka piękną kobietę i mówi do niej:
- Hej mała, chcesz się przejechać dużym autem?
- Hmmm... chętnie - odpowiada kobieta
Wychodzą z dyskoteki i zza rogu przyjeżdża autobus.
- Zapraszam do środka - mówi facet po otwarciu drzwi.

Ocena: 5
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategoria: Życie,
Prześlij humor
Żarty na poziomie


Ocena: 7
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategorie: Studia, Filmiki, Zwierzęta
Prześlij humor
Śmieszne kawaly


Ocena: 10
Liczba głosów: 3

Oceń:

Kategorie: Studia, Filmiki
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

II Prawo Ohma:
W ciemności ciało traci na oporności.

Ocena: 7
Liczba głosów: 6

Oceń:

Kategoria: Erotyczne,
Prześlij humor
Dobry humor

Nowy Ruski planuje odpoczynek na Cyprze. Najpierw przyjeżdża jego sekretarz i łazi za właścicielem 5-gwiazdkowego hotelu po plaży.
- Co to jest?
- Jak to co? Kamienie. Plażę mamy kamienistą nieco...
- Szef nie lubi kamieni. Kamienie wywieźć, wszystko posypać białym piaskiem.
- Przecież to będzie majątek kosztować!
- My płacimy (dostał paczkę gotówki, rozliczył się).
Następnego dnia wszystko jest posypane białym piaskiem.
- A to co?
- Jak to co, morze!
- Jakie morze? Brudna kałuża! Znaczy tak, morze wyczyścić, kamienie zabrać, fala ma wpadać na brzeg co 30 sekund na 55 centymetrów od brzegu!
- Czy Pan rozumie, że do tego są potrzebne podwodne prace inżynieryjne, bardzo kosztowne?
- My płacimy! (dostał paczkę gotówki, rozliczył się).
Za 2 dni wszystko jest tak, jak trzeba.
- A to co?
- Mewy.
- Żadnych mew. Wszystkie zabrać. Zostawić dwie, niech spacerują po plaży i w żadnym przypadku nie latają.
- Ależ to takie ubytki dla ekologii, ponadto jeszcze tresura mew. Straszne koszty!
- My płacimy! (dostał paczkę gotówki, rozliczył się).
Wreszcie przyjechał szef. Przeszedł się po czystym piasku do morza, popatrzył na 2 mewy, które dumnie spacerowały po skrawku plaży, usiadł na leżaku, zrobił głęboki wdech świeżego morskiego powierza i zwracając się do swojego sekretarza mówi:
- Boże! Czy takie piękno można kupić za pieniądze?!

Ocena: 9
Liczba głosów: 6

Oceń:

Kategoria: Narody świata,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiście, że Airbus 340.
Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe dwa silniki.

Ocena: 5
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Śmieszne kawaly

Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stóp?
Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą...

Ocena: 6
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Najlepsze dowcipy

Dawno, dawno temu żyła sobie Księżniczka. Księżniczce, gdy jeszcze była mała, jak wszystkim dzieciom opowiadano bajki. Najbardziej lubiła bajkę o zaczarowanej żabie. Była jednak księżniczką zbyt inteligentną, aby wierzyć w bajki. A żyła przecież w Bajkowej Krainie...

Pewnego dnia, gdy Księżniczka spacerowała po ogrodzie, coś, skrzecząc, przeskoczyło jej pod nogami. Spojrzała w dół. To, co siedziało przed nią na trawie wyglądało jak żaba, brzmiało jak żaba i bez wątpienia było żabą. Wyjątkowo paskudną żabą. Im brzydsza żaba tym piękniejszy książe, pomyślała wbrew zasadom logiki Księżniczka. Nie, żaba to przecież nie książe. To życie, nie bajka. Żaba uparcie wpatrywała się w Księżniczkę, najwyraźniej czegoś oczekując. Czyżby? Nie.. A może jednak? Księżniczka zawahała się, po czym schyliła się i podniosła żabę. Żaba była oślizgła i napawała Księżniczkę obrzydzeniem. Mimo to powoli uniosła ją na wysokość swojej twarzy i spojrzała jej głęboko w wyłupiaste, żabie oczy. Szukała w tych oczach czegoś ludzkiego, czegoś książęcego. Wpatrywała się w to ohydne stworzenie, starając się je pokochać. Przecież musi pokochać swojego przyszłego księcia. Nie było to łatwe. W końcu Księżniczce wydało się, że widzi błysk w o czach żaby. Teraz, albo nigdy, pomyślała. Powoli, bardzo powoli przybliżyła żabę do twarzy. Jeszcze raz spojrzała w jej żabie oczy. Wzięła głęboki oddech, po czym... złożyła swój pierwszy w życiu pocałunek na żabich ustach domniemanego księcia.

To stało się w okamgnieniu. Żaba znikła. Na jej miejscu pojawił się niezwykle przystojny młodzieniec. Książę. O ile Księżniczka musiała bardzo się starać, aby poczuć coś pozytywnego do żaby, księcia pokochała od razu. Wpatrywała się w niego z niekłamanym podziwem. Była niewypowiedzianie szczęśliwa. Wydawało jej się oczywiste, że skoro żaba zupełnie jak w bajce, okazała się księciem to i dalej potoczy się jak w bajce. Bajki zawsze kończą się dobrze. Książe teraz weźmie ją w ramiona. Pocałuje. Potem zabierze ją do swojego wspaniałego zamku. Przecież, skoro go odczarowała, są sobie przeznaczeni. Pewnie on już pokochał ją tak bardzo jak ona jego. Pewnie marzy o tym, aby być z nią. I będą żyli długo i szczęśliwie. Nieziemsko piękny książe odgarnął z czoła kosmyk swoich lśniących, złotych włosów. Uśmiechnął się uwodzicielsko.
- A teraz – powiedział – idę poszukać sobie jakiejś PIĘKNEJ księżniczki. Ciao.

Ocena: 5
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategoria: Życie,
Prześlij humor
Dobry humor

Skala Beauforta mierzona kotem - przed użyciem odpowiednio skalibrować i wyskalować:

0. Cisza.
Kot śpi.

1. Słaby powiew.
Już nie śpi; drzemie z zamkniętymi oczami. To jedno ucho, to drugie, obraca się czasem w kierunku źródła dźwięku.

2. Słaby wiatr.
Zdecydował się uchylić powieki i obserwuje leniwie.

3. Łagodny wiatr.
Otwiera szeroko oczy i patrzy, wciąż leżąc.

4. Umiarkowany wiatr.
Przeciąga się i układa z powrotem. Patrzy uważnie.

5. Żywszy wiatr.
Przeciąga się i siada. Uszy postawione i skierowane w jeden punkt.

6. Silny wiatr
Koniec ogona porusza się miarowo.

7. Bardzo silny wiatr.
Cały ogon porusza się miarowo.

8. Gwałtowny wiatr.
Ogon zatacza szerokie, zamaszyste półkola. Wibrysy z wolna rozsuwają się na boki.

9. Wichura.
Wibrysy ustawione w szeroki wachlarz po obu stronach pyszczka. Sierść na grzbiecie zaczyna sie podnosić.

10. Silna wichura
Sierść na grzbiecie układa się trójkątny grzebień, ogon nastroszony, źrenice rozszerzają się. Uszy położone płasko.

11. Gwałtowna wichura/sztorm
Syczy i obnaża kły, rozszerzone źrenice wypełniają gałki oczne, a w ich głębi widać lekką opalescencję. Całe ciało naprężone i gotowe do walki. Pazury wysunięte i gotowe rwać na strzępy ciało przeciwnika.

12. Huragan.
Ucieeeekaaaaaaaaaa...

Ocena: 7
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Żarty na poziomie

Ogromna galera, bosman schodzi pod pokład i mówi do galerników:
- Panowie mam dla was dwie wiadomości dobrą i złą którą chcecie najpierw?
- Dobrą, dobrą!!! - krzyczą galernicy.
- Dobra wiadomość to taka ze dzisiaj zakotwiczymy przy wyspie żeby uzupełnić zapasy będziecie mieli 2 tygodnie wolnego i porządny obiad.
- Hurrrrraaa!!!
- Teraz ta zła - kapitan chce przed obiadem popływać na nartach wodnych.

Ocena: 5
Liczba głosów: 2

Oceń:

Kategoria: Lotnicze/żeglarskie,
Prześlij humor
Śmieszne kawaly